Oglądając obrazy Michałowskiego, pierwsza myśl, która mi przychodzi do głowy, to to, że jest namaziane (krytycy pewnie by zawału dostali…). Tumulty bitewne, mgła i nastrój – to się zgadza. Zgadza się też, że kładzie farbę „na grubasa”. Jego ciemne i jakby szkicowe obrazy nie wynikają z braku umiejętności- wystarczy spojrzeć na jasne i schludne akwarele, ale chyba z próby oddania nastroju chwili. Jego obrazy są zwykle ciemne, ale twarze chyba istotnie oddają pewne archetypy. Chłop – od razu widać, że chłop, żyd- jako żywo. Zgadzam się z tym, że trzeba ogromnej wprawy albo talentu, żeby z bezwładnych kresek nakładanych z dużym impetem (widać to po fakturze obrazu i kresce- czasami na pędzlu już farby nie starcza bo tak zapamiętale mazia) powstała postać, lub koń. Mi osobiście podoba się dobranie kolorów z ciepłej palety, to, że są widoczne pociągnięcia pędzla, ale najpewniej nie jestem w targecie. Konie, bitwy, napoleon na kilka sposobów, psy, chłopi, żydzi. No tak, kto co lubi. Szanuję jednak życiorys tego artysty (chyba sam siebie artystą by nie nazwał). Bardzo mi odpowiada to podejście, myślę, że jest dojrzałe i życiowe. Podziwiam Michałowskiego jako człowieka, przez to jestem skłonna zatrzymać się trochę dłużej przed jego obrazami i popatrzeć trochę na świat jego oczami.
imię i nazwisko: Piotr Michałowski
wiek: 55 lat
miejsce urodzenia i śmierci: ur. 2.7.1800 r. w Krakowie, zm. 9.6. 1855 r. w Krzysztoforzycach na serce
dziedzina: malarstwo
piętro: romantyzm
bagaż: obrazy koni, wieśniaków, tematów napoleońskich, sławnych Polaków, szkice koni akwarelą, portrety konne
Urodził się w 1800 a jego dzieciństwo przypada na burzliwy okres walk napoleońskich. Na Uniwersytecie Jagiellońskim studia matematyczno- przyrodnicze, następnie studia w kraju uzupełnił studiami zagranicą - prawo i nauki polityczne w Getyndze. W powstaniu listopadowym 1831 organizuje produkcje broni i żeni się z Julią Ostrowską. 1832 wyjeżdża do Paryża uczyć się malarstwa w pracowni N. Charleta. 1837-powrót do Polski po śmierci ojca- przejęcie obowiązków w majątku w Krzysztoforzycach. 1848 staje na czele Rady Administracyjnej Okręgu Krakowskiego, 1853- prezes Towarzystwa Rolniczo- Gospodarczego.
Piotr rodzi się jako trzecie dziecko rodziny ziemiańskiej: Józefa Michałowskiego i Tekli z Morsztynów. Swoją biografią mógłby obdzielić kilka osób. Obywatel ziemski, sprawny gospodarz, urzędnik, mąż stanu, Jego prawdziwą pasją jest malarstwo- jednak przedkłada obowiązki nad prywatne zamiłowania. Dwukrotnie podejmował próby profesjonalizacji własnych zainteresowań poprzez regularne malarskie wykształcenie. W obu przypadkach obowiązki rodzinne i narodowe przeważyły. Myślał o sobie jako o amatorze i niechętnie rozmawiał o własnym malarstwie. Dla współczesnych Michałowski był przede wszystkim obywatelem i aktywistą. Mężem i ojcem dla swoich 4 dzieci - 2 chłopców, 2 córek z których jedna umarła w dzieciństwie. Od tego momentu Michałowski zaczął mieć problemy z sercem.
Malarstwo Michałowskiego zostało odkryte dopiero w XX w. kiedy artyści i krytycy zdystansowani do jego dorobku pracy społecznej zauważyli w jego stylu wyprzedzenie epoki i nawiązania do impresjonizmu i ekspresjonizmu. Podziwiali jego „wściekłą technikę”. Picasso, jak był w Krakowie nie mógł oczu oderwać od obrazów Michałowskiego. Czacki, określił go mianem największego polskiego malarza. Środowisko jest jego wielkim entuzjastą, mówi o wybitności i tak się to uciera.